Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że rodzice często zastanawiają się co jest normą rozwojową i czy lub kiedy powinni się udać z dzieckiem do logopedy. Kiedy pojawiają się takie myśli zdarza się, że towarzyszą im „dobre rady” z najbliższego otoczenia w postaci słów: „to jest chłopiec, a chłopcy mówią później”, „daj spokój, każde dziecko rozwija się w swoim tempie”, „jest jeszcze malutki/malutka, nie musi tego umieć”. Jestem pewna, że rady te dawane są w dobrej wierze, aczkolwiek zdarza się, że mogą niepotrzebnie uspokoić rodzicielską intuicję, a tym samym opóźnić diagnozowanie problemu.
Osobiście wyznaję zasadę, że lepiej się upewnić, że wszystko jest w porządku, niż żałować, że za późno podjęło się terapię logopedyczną narażając dziecko na doświadczenie frustracji komunikacyjnej. Pamiętajmy, że nigdy nie jest za wcześnie na konsultację i podjęcie działań.
Kiedy zatem udać się do logopedy?
kiedy dziecko ma problemy z przystawieniem się do piersi, ze ssaniem, z rozszerzaniem diety,
kiedy dziecko skończyło 1 r.ż. i nie wypowiada żadnego słowa typu: mama, baba, tata,
kiedy dziecko skończyło 2 r.ż. i nie podejmuje prób łączenia dwóch słów czyli nie tworzy zdań typu: mama am, tata (ch)oć,
kiedy dziecko skończyło 2 r.ż. i nadal porozumiewa się tylko za pomocą kilku/kilkudziesięciu pojedynczych słów,
kiedy dziecko skończyło 3 r.ż., a jego mowa jest uboga/niezrozumiała dla otoczenia, nie zadaje pytań, nadal porozumiewa się pojedynczymi słowami,
kiedy dziecko skończyło 3 r.ż. i zauważasz, że ubezdźwięcznia głoski (zamiast „buty” mówi „puty”, zamiast „dom” mówi „tom”),
kiedy dziecko skończyło 4 r.ż. i nie wypowiada głosek S,Z,C,DZ,
kiedy dziecko skończyło 5 r.ż. i nie wypowiada głosek SZ,Ż,CZ,DŻ,
kiedy dziecko skończyło 6 r.ż. i nie mówi głoski R,
kiedy jest uczniem i ma problem z nauką czytania i pisania,
zawsze kiedy widzisz, że podczas mówienia wkłada język między zęby lub dziwnie układa go w buzi,
zawsze jeżeli zauważasz, że dziecko ma często/stale otwartą buzię, oddycha przez usta w dzień i w nocy,
zawsze kiedy widzisz, że ma słaby kontakt wzrokowy, rzadko reaguje na wołanie po imieniu lub masz wrażenie, że Cię nie słyszy.
Dlaczego nie warto odkładać wizyty? Po pierwsze dlatego, że nigdy nie wiemy czy to co wydaje się np. opóźnionym rozwojem mowy nie jest symptomem poważniejszych zaburzeń. Po drugie dlatego, że wcześniej podjęta terapia jest szybsza i skuteczniejsza. Po trzecie dlatego, że może się okazać, iż terapia logopedyczna okaże się niepotrzebna, bo stosując się do wskazówek logopedy uda się nadrobić deficyty w domowym zaciszu. A po piąte, i chyba najważniejsze, dlatego, że każdy nas ma potrzebę komunikowania się z bliskimi mu osobami. Pozbawiając dziecko tej możliwości narażamy go na frustrację komunikacyjną i odbieramy możliwość budowania relacji z otoczeniem.
Powyżej wymieniłam najczęściej pojawiające się trudności. Jeśli jednak cokolwiek innego niepokoi Was – rodziców/opiekunów nie wahajcie się pytać i szukać odpowiedzi u specjalisty.
Sabina Baranowska
neurologopeda
Przeczytaj więcej o pracy logopedy dziecięcego w Centrum Toto.
Comments